Od sierpnia posiadacze Karty Krakowskiej zapłacają o 10 zł więcej za bilet miesięczny na komunikację miejską. Według urzędników, podwyżka była konieczna, ponieważ wpływy z biletów nie pokrywały kosztów. Osoby korzystające regularnie z krakowskich tramwajów i autobusów mogą skorzystać z biletu półrocznego, który jest bardziej opłacalny.
Dla wielu osób transport publiczny jest najtańszym i najszybszym środkiem transportu, który pozwala na podróż przez zatłoczony Kraków. Od sierpnia mieszkańcy miasta zapłacą jednak więcej za bilet miesięczny – jego cena wzrośnie z 80 do 90 złotych. Cena biletu na jedną linię wzrośnie z 54 do 64 złotych. Bilet półroczny będzie kosztował o 50 złotych więcej, czyli 470 zł.
Urzędnicy tłumaczą, że wzrost opłat jest konieczny, gdyż dochody z biletów nie wystarczają na pokrycie kosztów funkcjonowania transportu miejskiego.
„Wszystko idzie w górę – koszty osobowe, płace pracowników, koszty prądu i paliwa. Naturalnie, płatności za usługi, z których korzystamy, muszą też wzrastać” – mówi Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.
Wzrost cen biletów przekłada się na kilkadziesiąt milionów złotych dodatkowych dochodów dla miasta rocznie.
„Miasto, które stara się zachęcać mieszkańców do korzystania z komunikacji miejskiej, aby zmniejszyć korki, teraz daje sygnał, podnosząc ceny, że zniechęca” – mówi Jacek Mosakowski z Platformy Komunikacyjnej Krakowa.